tag:blogger.com,1999:blog-51005771112228825192024-03-19T14:13:35.867-07:00Kasztel - militarna historia średniowieczaPacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-44770803474167961852013-07-24T08:03:00.001-07:002013-07-24T08:03:51.940-07:00Ubiory w Polsce wg. Jana Matejki - cz. III<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-FqU8lsQ7TaQ/TxvLm8LIchI/AAAAAAAABaM/AclYlrqxYqU/s1600/skanuj0006.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" nfa="true" src="http://1.bp.blogspot.com/-FqU8lsQ7TaQ/TxvLm8LIchI/AAAAAAAABaM/AclYlrqxYqU/s400/skanuj0006.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rycerstwo.
Od lewej: z kielicha Konrada, z dzieła obcego, z pieczęci Ziemowita
księcia czerskiego i płockiego z 1262 r., z dzieła obcego, z kielicha
trzemeszneńskiego Dąbrówki, z dzieła obcego. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-taI2GjBZ_RY/TxvLmQlLJSI/AAAAAAAABaI/PJrO54t7oy4/s1600/skanuj0007.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="276" nfa="true" src="http://3.bp.blogspot.com/-taI2GjBZ_RY/TxvLmQlLJSI/AAAAAAAABaI/PJrO54t7oy4/s400/skanuj0007.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Cechy. Od lewej: murarz, cieśla, giermek z planami, górnik, </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">kat, draby miastowe (wszystko z dzieł obcych). </span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-YRvLasj9ddA/TwlPfA7TIHI/AAAAAAAABPI/oOxew7OXAR0/s1600/221991_1615060831054_1672338526_1187402_4167268_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="242" nfa="true" src="http://2.bp.blogspot.com/-YRvLasj9ddA/TwlPfA7TIHI/AAAAAAAABPI/oOxew7OXAR0/s400/221991_1615060831054_1672338526_1187402_4167268_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Ziemianie - podług legendy o Św. Jadwidze i kielicha </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Konrada Mazowieckiego.</span> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-13872496271948690142013-07-24T07:41:00.003-07:002013-07-24T07:51:51.639-07:00Bitwa polsko – ruska 22 lipca 1018 roku.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2iLEq26X4pxpgvFfrYEWVMz5PxgB-pN_SGL4GAD4a8QcH3_U9jQtQe5RI0cpsNKP8L5ychfZg33oE6Si6TTM2bfKJhxtnJ8tbqwRs7_6-xdx4jUYK6rfCrwrVyOZFxW216Gq2ZYyzUADB/s1600/47429_1340604569819_3432423_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2iLEq26X4pxpgvFfrYEWVMz5PxgB-pN_SGL4GAD4a8QcH3_U9jQtQe5RI0cpsNKP8L5ychfZg33oE6Si6TTM2bfKJhxtnJ8tbqwRs7_6-xdx4jUYK6rfCrwrVyOZFxW216Gq2ZYyzUADB/s400/47429_1340604569819_3432423_n.jpg" width="267" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Bolesław Chrobry ze Świętopełkiem w kijowskiej </span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Złotej Bramie. Mal. Jan Matejko.</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_51efe6bc938ec5327869523" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Zwykle nazywamy bitwę „pod” czymś tam, ale tym razem nie mamy pojęcia,
gdzie to „pod” było. Znamy datę bitwy, w miarę szczegółowo jej przebieg i
to wszystko. Była krótka, bezdyskusyjnie dla nas zwycięska i
zadecydowała o powodzeniu kijowskiej wyprawy Chrobrego. Jak do niej
doszł<span class="text_exposed_show">o?<br /> Długoletnia wojna z
cesarstwem i znaczny wzrost sił zbrojnych wpędziły Bolesława Chrobrego w
długi, których nie miał czym spłacić. Pilnie potrzebna była zwycięska
kampania zapewniająca wielkie łupy. Za cel obrano bajecznie bogaty
Kijów. Sytuacja polityczna na Rusi wybitnie sprzyjała Polakom. Rozbicie
dzielnicowe pogrążyło kraj w walkach wewnętrznych. Z wielkoksiążęcego
stolca zrzucono właśnie zięcia Chrobrego – Świętopełka. Przywrócenie
jego władzy było oficjalnym pretekstem dla wyprawy.<br /> Nowy wielki
książę Jarosław w konflikcie polsko – niemieckim popierał poprzednio
Niemców. Zagarnął również Grody Czerwieńskie i uwięził żonę Świętopełka
(córkę Bolesława). Wyprawa była więc także rewanżem „państwowym” oraz
słuszną zemstą rodową. Co ciekawe, taką motywację Chrobrego uznali inni
książęta ruscy odmawiając Jarosławowi pomocy. Własne kontyngenty
przysłali tylko Haliczanie i Wołynianie. Jarosław zgromadził wojsko
silne liczebnie, ale jak się okazało – jego morale było beznadziejne, a
chęć do walki żadna.<br /> Tymczasem Bolesław zebrał wielką armię. Wsparł
go liczny kontyngent węgierski oraz oddział rycerzy niemieckich
(ubiegłorocznych sojuszników Jarosława). Chrobry zaciągnął również około
tysiąca wojowników połowieckich, a sam chan Połowców najechał
południowe rubieże Rusi wiążąc siły tamtejszych księstw.<br /> Jarosław,
orientując się doskonale, że Chrobremu chodzi przede wszystkim o łupy,
postanowił stawić mu czoła na pograniczu. Do spotkania doszło 22 lipca
1018 roku gdzieś nad Bugiem. Polska armia po przybyciu nad rzekę
rozpoczęła budowę mostu. Kiedy był już prawie ukończony pojawiła się
ruska straż przednia. Do wieczora obie strony ostrzeliwały się z łuków.
Główne, konne siły Chrobrego stały w szyku asekurując przeprawę. Z
drugiej strony rozłożyła się wkrótce armia Jarosława. Zgodnie z
ówczesnym obyczajem obie strony zaczęły lżyć się wzajemnie, co
traktowano wówczas jako swoistą sztukę. W tym słownym pojedynku
uczestniczyli podobno obaj władcy. Jak pisze Gall Anonim Jarosław nazwał
Bolesława „wieprzem w kałuży otoczonym przez psy moje i łowców”. Ten
zaś odpowiedział, że „we krwi łowców i psów twoich, to jest książąt i
rycerzy, ubroczę kopyta koni moich, a ziemię twą spustoszę jak dzik
pojedynek”.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="text_exposed_show"></span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7hnFFn_cJjaS67YXSDoE8OhvEGq4dEr0ODuXhULy-Qm9XvoDfoKCNcLU2wotXV-0AZD5r3f-HSHXkTGrsBrS2OaosC5Yt22Xv5Vf3a2uB9vuF9PmnJd1lri1HLcqfyr-9_uxa-9ZkCHRJ/s1600/483828_4429618553238_2135672722_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7hnFFn_cJjaS67YXSDoE8OhvEGq4dEr0ODuXhULy-Qm9XvoDfoKCNcLU2wotXV-0AZD5r3f-HSHXkTGrsBrS2OaosC5Yt22Xv5Vf3a2uB9vuF9PmnJd1lri1HLcqfyr-9_uxa-9ZkCHRJ/s400/483828_4429618553238_2135672722_n.jpg" width="221" /></a></div>
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="text_exposed_show"></span></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="text_exposed_show"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Wojsko polskie X-XIII wiek. Od góry: ciężkozbrojny drużynnik z X wieku, łucznik piechoty grodowej, wojewoda. Rys. I. Dzys.</span></span> </span></span><br />
<br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="text_exposed_show">Pod wieczór Rusowie popełnili fatalny błąd. Obawiając
się nocnego ataku Połowców wielki książę cofnął główne siły, aby
zbudowały umocniony obóz. Wyraźnie nie zorientował się, że Polacy
budowali most nie dlatego, że rzeka była nie do przebycia, ale dlatego,
że potrzebowali go dla przerzucenia piechoty i taborów. Chrobry
natychmiast wykorzystał okazję do ataku. Wiedząc, że ponowne ustawienie w
szyku ruskiej armii rzucił wpław swoją jazdę. Straż przednia Rusów,
nieliczna i lekkozbrojna natychmiast uległa ciężkozbrojnym Bolesława.
Widząc co się dzieje Jarosław natychmiast wyprowadził z obozu swoją
armię, ale nie zdążył jej ustawić. Kawaleria Chrobrego zaatakowała
koncentrując się głównie na drużynie wielkiego księcia. Poczet Jarosława
został wybity (podobno największy udział miało w tym 300 niemieckich
rycerzy wspierających polską armię), a on sam ratował się ucieczką. W
tym momencie było już w zasadzie po bitwie. Większość ruskich oddziałów
natychmiast przerwała walkę. Część uciekła, a reszta uznała w Chrobrym
nowego władcę. Zwycięstwo było tyleż błyskawiczne, co totalne. Opór
stronników Jarosława wygasł całkowicie, a możnowładcy powszechnie
hołdowali polskiemu księciu. Tak doświadczony polityk, jakim bez
wątpienia był Bolesław Chrobry, nie dał się zwieść świetności
nieoczekiwanego sukcesu. Doskonale rozumiał, że Rusi własnymi siłami i
tak nie utrzyma, a dużo więcej zyska występując jako sojusznik
powracającego Świętopełka. Dwutygodniowy marsz do Kijowa był jednym,
wielkim pochodem tryumfalnym. Wjeżdżając do Kijowa Chrobry miał uderzyć
mieczem w słynną Złotą Bramę. Był to symboliczny gest, który stał się
później legendarną sceną tej wyprawy. Wedle Galla zapytany przez
miejscowych czemu to czyni (uderza mieczem w bramę) Chrobry odpowiedział
„Tak, jak w tej godzinie Złota Brama miasta została ugodzona tym
mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów,
który mi dać jej nie chciał. Jednakże nie połączy się z Bolesławem w
łożu małżeńskim, lecz tylko raz jeden jako nałożnica, aby pomszczona
została w ten sposób zniewaga rodu naszego, Rusinom zaś ku obeldze i
hańbie”. Ową „siostrą króla” była Peredsława, którą według Thietmara „…
ten stary wszetecznik Bolesław uprowadził bezwstydnie, zapominając o
ślubnej małżonce”. W Kijowie Polacy pozostali kilka miesięcy, za
pozwoleniem Świętopełka kompleksowo rabując miasto z wszelkich
wartościowych dóbr. Ruscy kronikarze jednogłośnie później twierdzili, że
nawet największy najazd Połowców nie był tak rujnujący. Łupy jakie
wywieźli z Kijowa Polacy i ich sojusznicy były olbrzymie.<br /> We
wrześniu 1018 roku Bolesław Chrobry opuścił Kijów zostawiając na
tamtejszym tronie Świętopełka. Wracając przyłączył do swojego państwa
Grody Czerwieńskie. Nie zdołał jednak uwolnić swojej córki. Uprowadził
za to siostry, żonę i macochę Jarosława. Rządy Świętopełka skończyły się
jeszcze w tym samym 10181 roku. Jarosław powrócił na wielkoksiążęcy
stolec zyskując nawet rozważnymi rządami przydomek Mądrego. Zjednoczył
Ruś, zaczął odzyskiwać utracone ziemie i odbudował przewagę militarną
nad Polską, atakując po śmierci Bolesława razem z Niemcami piastowskie
państwo. Wśród ruskich elit pozostał jednak na wieki szok wywołany
wyprawą Chrobrego i przekonanie, że Polacy chociaż znacząco słabsi mają
jakiś „patent” na wygrywanie z potężną Rusią. W Polsce pamięć o
kijowskiej wyprawie stała się z czasem legendą uosabianą przez scenę
uderzania mieczem w Złotą Bramę. Kiedy po śmierci Jarosława zniweczono
jego dziedzictwo i Ruś ponownie poszła w rozsypkę Bolesław Śmiały
pomścił jego wcześniejszy najazd wyprawiając się do Kijowa szlakiem
swojego wielkiego pradziadka. Gruntownie złupił zarówno Kijów jak i inne
większe miasta przywożąc łupy jeszcze większe niż swego czasu Chrobry.
Na długo była to ostatnia z wielkich polskich wypraw na wschód.
Rozdrobnienie feudalne przerwało polityczne kontakty Polski i Rusi. Na
powrót wielkiej historii trzeba było czekać aż do XIV wieku.</span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-1809286149636509412013-07-23T02:44:00.002-07:002013-07-23T02:44:34.642-07:00Bitwa z Mongołami pod Legnicą - cz. VI<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkj_nvybZaCbdBDTIino5atUpU_f0LYrKeHr5jidJgr-KuIMzp9aXXX6-v5kJdDfILDPkCWv_T4J7coqBg6hzXJbsM3WCo22BvB8wJuulOCZ-zx6Jo6MwB-gSL3tii2ZdwVspAY8-kdu27/s1600/261720_1841924422502_1672338526_1340359_4840504_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkj_nvybZaCbdBDTIino5atUpU_f0LYrKeHr5jidJgr-KuIMzp9aXXX6-v5kJdDfILDPkCWv_T4J7coqBg6hzXJbsM3WCo22BvB8wJuulOCZ-zx6Jo6MwB-gSL3tii2ZdwVspAY8-kdu27/s400/261720_1841924422502_1672338526_1340359_4840504_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Śmierć Henryka Pobożnego. Miniatura manuskryptu </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">z 2 połowy XV wieku.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Bitwa
zakończyła się klęską armii księcia Henryka. Zginęli prawie wszyscy
wyżsi dowódcy, a straty ogóle można szacować zapewne na około 1/3 stanów
wyjściowych. Najgorzej ucierpiały oddziały straży przedniej.
Najmniejsze straty ponieśli oczywiście Opolanie. Również dla Mongołów
bitwa musiała być wyczerpująca i krwawa (wyraźnie mówią o tym ich
źródła). Podeszli wprawdzie pod Legnicę i zażądali poddania, ale wobec
stanowczej odmowy nie ryzykowali oblężenia. Złupili tylko okoliczne
wioski i wycofali się w kierunku Otmuchowa, wysyłając tylko niewielki
oddział w stronę Łużyc. Po mniej więcej tygodniach Ordu ostatecznie
porzucił ziemie polskie i wycofał się na Morawy. <br />Bitwa pod Legnicą była jednym z tych momentów naszej historii, które na
całe stulecia ukształtowały przyszłość. Realne skutki najazdu
mongolskiego w sferze ekonomicznej nie miały takiego znaczenia, jak
zwykliśmy dotąd uważać. Gospodarka bardzo szybko zaleczyła rany.
Znacznie gorzej było z polityką. Wraz ze śmiercią Henryka Pobożnego
przepadła realna szansa na zjednoczenie kraju przy jednoczesnym
utrzymaniu Śląska w jego granicach.
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
----------------------------------</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Legnic%C4%85" target="_blank">Strona bitwy na Wikipedii</a> </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><a href="http://www.muzeum-miedzi.art.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=66:muzeum-bitwy-legnickiej-w-legnickim-polu&catid=36:wystawy-stale&Itemid=27" target="_blank">Strona Muzeum Bitwy Legnickiej</a> </span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-42690491458775078412013-07-20T03:33:00.002-07:002013-07-20T03:33:22.446-07:00Bitwa z Mongołami pod Legnicą - cz. V<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7FEa2HmpL4T60W923J-Lq-zuo2iGjVapIb72xi2q-pNQeaUdczGXV5gmO4LEzNflo17nvb5pJYkVHqcqz8wv1W8Yb3ntVbn-Zi9EyPe1wL9tHS7qHEnwUXNPj9rxqLz7r9zvEZmHuov3a/s1600/576874_155706151239453_76193990_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="295" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7FEa2HmpL4T60W923J-Lq-zuo2iGjVapIb72xi2q-pNQeaUdczGXV5gmO4LEzNflo17nvb5pJYkVHqcqz8wv1W8Yb3ntVbn-Zi9EyPe1wL9tHS7qHEnwUXNPj9rxqLz7r9zvEZmHuov3a/s400/576874_155706151239453_76193990_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Ostatnia faza bitwy pod Legnicą - miniatura z XIV wiecznej </span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Legendy o Świętej Jadwidze.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><span style="font-size: small;">K</span>siążę
Henryk widząc ucieczkę Opolan i mongolski kontratak miał krzyknąć
„Gorze nam się stało!”. Był wszakże zbyt doświadczonym wodzem, aby wobec
takiego kryzysu tylko lamentować. Natychmiast rzucił do
walki hufiec odwodowy. Doborowe rycerstwo musiało <span class="text_exposed_show">zadać Mongołom potężny cios. Według Długosza oba wojska przez jakiś
czas zaciekle walczyły. Ordu najprawdopodobniej już wcześniej zużył swój
odwód i w jego oddziałach doszło teraz do bardzo ostrego kryzysu.
Wspomina o tym zarówno kronika Długosza jak i „Historia Tatarów” (która
mówi wyraźnie, że Mongołowie zamierzali już uciekać). Wszystko wskazuje
na to, że rycerze księcia Henryka byli w tym momencie o krok od
zwycięstwa. Mimo tego przegrali. Co się stało?<br /> Dochodzimy tutaj do
bodaj najbardziej kontrowersyjnego momentu w całej relacji Długosza –
użycia tajemniczych dymów. Wielu historyków dotąd kwestionuje możliwość
posługiwania się przez Mongołów tak zaawansowanymi środkami walki jak
broń chemiczna. Czy słusznie?<br /> Po podboju Chin armia Czyngis – Chana
przejęła całe techniczne bogactwo tej cywilizacji. Były to przede
wszystkim rozmaite typy machin miotających i w ogóle zaawansowana
technika oblężnicza, która tak dobrze sprawdziła się przy zdobywaniu
miast ruskich. To wszakże nie wszystko. Chińczycy na szeroką skalę
stosowali np. granaty i bomby prochowe. Mongołowie używali ich np. w
czasie nieudanej inwazji na Japonię. Następna sprawa może zabrzmieć jak
żart, ale potwierdzają ją liczne źródła – bardzo zaawansowana jak na
swoją epokę broń rakietowa. Było to zarówno lekkie, ręczne wyrzutnie,
wieloprowadnicowe wyrzutnie na lawetach kołowych, a nawet pociski dużego
rozmiaru przypominające swoim układem popularne w ubiegłym wieku
samoloty – pociski (!). Mongołowie to wszystko przejęli, i przynajmniej
część stosowali w swoich podbojach. Źródła potwierdzają także
umiejętność skutecznego używania broni biologicznej i chemicznej.
Oddziały mongolskie, które w 1241 roku uderzyły na Polskę były częścią
zawodowej, bardzo doświadczonej i zaawansowanej technicznie armii. W tym
kontekście, to co stało się w końcowej fazie bitwy legnickiej jest moim
zdaniem zupełnie prawdopodobne.<br /> Wobec potężnego uderzenia polskiej
rezerwy Ordu zdecydował się na użycie „dymów”. Trudno jednoznacznie
powiedzieć, czy myślał jeszcze o zwycięstwie, czy tylko chciał osłonić
odwrót skrwawionych hezarów. Jakkolwiek było aby ochronić własne
oddziały przed ich działaniem musiał zapewne wydać rozkaz gwałtownego
oderwania się od przeciwnika. W stosownym momencie zadziałał fumator
umieszczony na szczycie długiego drzewca (być może to właśnie była owa
czarna głowa opisana przez Długosza). Buchnął z niego cuchnący dym, w
którym Polacy zupełnie tracili zdolność do walki („….Polacy niemal
omdleni i ledwie żywi osłabli…”). Pękł front i hufce Henryka rzuciły się
do ucieczki. Kwestią dyskusyjną jest czym w praktyce były owe dymy.
Według niektórych teorii zawierały one paraliżujące neurotoksyny
roślinnego pochodzenia. Zdaniem J. Scholtza (niemiecki historyk z
pierwszej połowy XIX wieku) Długosz pomylił wspomnianą chorągiew w
kształcie czarnej głowy z machinami miotającymi ogień grecki lub pociski
dające gęsty, toksyczny dym.<br /> Próbując zrekonstruować to, co stało
się później napotykamy na kolejne pytania. Tradycja bitwy legnickiej
mówi o wielkich stratach polskiego rycerstwa. Nie potwierdzają tego
jednak źródła (np. rejestry kościelne, które musiałyby zanotować
pogrzeby feudałów pochodzących z macierzystych parafii). Większość z
rycerzy zdołała więc wycofać się pola bitwy, w nieładzie lub w sposób
zorganizowany, ale jednak. Na pewno wiemy tylko tyle, że pod koniec
starcia zginął książę Henryk i dostojnicy z jego otoczenia. Jak do tego
doszło?<br /> Jakaś część polskiej armii zapewne wycofywała się z pola
bitwy skupiona wokół swego wodza, zachowując szyk i dyscyplinę.
Wykrwawione i zmęczone oddziały Ordu raczej nie były zdolne do masowego
pościgu. Mongołowie najprawdopodobniej skupili wszystkie zdolne jeszcze
do walki siły dla otoczenia i rozbicia książęcego oddziału (który mogli
łatwo zidentyfikować choćby po proporcu). Przebieg ostatniej walki
Henryka Pobożnego dokładnie opisuje w swojej kronice Jan Długosz oraz
Historia Tatarów. Książęcy koń, kilkakrotnie ranny w walce ustawał, więc
jeden z rycerzy, Jan Iwanowic przyprowadził od książęcego pokojowca
Rościsława drugiego rumaka. Niewiele to jednak pomogło. Henryk II ciężko
ranny dostał się do niewoli. Mongołowie zawlekli go na tyły, gdzie
został ścięty przed zwłokami wodza zabitego wcześniej w Sandomierzu.
Książęcy poczet w zaciekłej walce został doszczętnie wybity. Zginęli:
książę Bolesław Dypoldowic (drugi raz), komes Sulisław, wojewoda Klemens
z Głogowa, Konrad Konradowic, Stefan z Wierzbnej z synem Andrzejem,
Tomasz Piotrkowic, Piotr Kusza, oraz Klemens z Pełcznej (syn Andrzeja).
Część rycerzy mimo wszystko zdołała się przebić. Kilkakrotnie ranny Jan
Iwanowic połączył się ze swoimi giermkami i razem z pocztem rycerza
Lucmana zabili ośmiu ścigających ich Mongołów, a jednego wzięli do
niewoli. Relacja Jana Iwanowica stała się później częścią zaginionej
kroniki dominikańskiej, która najprawdopodobniej była głównym źródłem
Długosza w sprawie bitwy pod Legnicą.</span></span></span></span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-13859999788701852732013-07-18T23:52:00.002-07:002013-07-18T23:53:07.693-07:00Wojownicy wschodnich stepów wg. M. Gorelika<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWw_1_WaCCVLhylL1KuqCN_G6OvxCiyo9wl2QynXygyAywmaytM-FDuO9teCb_SYvFwtYDBluVWNVOzJgWn8r5rfaF4SrpBYEn5HWUNmgZatzM6ojUMQlkxgz7LXEVOoeEkJeHUjyYTs5h/s1600/bfb18ed830.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWw_1_WaCCVLhylL1KuqCN_G6OvxCiyo9wl2QynXygyAywmaytM-FDuO9teCb_SYvFwtYDBluVWNVOzJgWn8r5rfaF4SrpBYEn5HWUNmgZatzM6ojUMQlkxgz7LXEVOoeEkJeHUjyYTs5h/s400/bfb18ed830.jpeg" width="317" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Wymarsz Mongołów ze stolicy w Karakorum (Połowa XIII wieku). Od lewej:
książę (według miniatury na mapie Liu Tao), dowódca gwardii (według
miniatury z początku XIV wieku), chorąży (według rękopisu Raszida ad
Dina), wielki chan (kagan) według miniatury na mapie Liu Tao
przedstawiającej Kubiłaja. Rys. M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV
w. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLyExv5TA7UyTuFMXjvrqkEX_eVDs37gFovCtmmJLKL3K8qraTUHPleAOjScnZEaYNAgc8afqtfjpDTGCKTCZKCjzjp43EsAUm22KQGYmTlQUWyYaEZ_PYAGQvK1RyzQ3wUQY8Q8G90YxW/s1600/e4defe8399.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLyExv5TA7UyTuFMXjvrqkEX_eVDs37gFovCtmmJLKL3K8qraTUHPleAOjScnZEaYNAgc8afqtfjpDTGCKTCZKCjzjp43EsAUm22KQGYmTlQUWyYaEZ_PYAGQvK1RyzQ3wUQY8Q8G90YxW/s400/e4defe8399.jpeg" width="316" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Mongolscy łucznicy atakują "korowodem" (w polskiej historiografii
określa się tą taktykę niezbyt merytorycznie mianem "scytyjskiego
kręgu"). Od lewej: łucznik (odwrócony tyłem) według miniatury "Dżami at
tawarih" Raszida ad Dina, według miniatury z bagdadzkiego rękopisu
"Szach-hame" (1340 r.), według "Dżami at tawarih" (1306-1308 r.). Rys.
M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV w.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW3A7y2AYO9F6xUxuWyk123dMfUHb-vmuMQo1SyV32IZqND2RuNjerKcU-jogr1E45y5BTC3JBYEbk5-W2TtqrPGEy-BDfQIAEolZnByXWSCAPz_iqaDj7_ZEn1UauRxL9dNuhAyfHBML_/s1600/a3e0f5dfd2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW3A7y2AYO9F6xUxuWyk123dMfUHb-vmuMQo1SyV32IZqND2RuNjerKcU-jogr1E45y5BTC3JBYEbk5-W2TtqrPGEy-BDfQIAEolZnByXWSCAPz_iqaDj7_ZEn1UauRxL9dNuhAyfHBML_/s400/a3e0f5dfd2.jpeg" width="333" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Ciężkozbrojna konnica Złotej Ordy - przełom XIII i XIV wieku. Obie figury według miniatur z epoki i badań archeologicznych. </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Rys.
M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV w.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKgrkvmdnwA6ot7KaA_0hmXd9erZyNmbHneR0ggNGtAZL-WK0AWmn5MwXJb0W4D49xgXoj77dJqD1w_Og-7aR6Cec1cQ4p8HxJFXRPa3A3eVdKq6_LyLu0drNQkWvfmmkb3DF0TsyATsX2/s1600/50aaefb06c.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKgrkvmdnwA6ot7KaA_0hmXd9erZyNmbHneR0ggNGtAZL-WK0AWmn5MwXJb0W4D49xgXoj77dJqD1w_Og-7aR6Cec1cQ4p8HxJFXRPa3A3eVdKq6_LyLu0drNQkWvfmmkb3DF0TsyATsX2/s400/50aaefb06c.jpeg" width="262" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Zmierzch Połowców (Kumanów) przełom XIII i XIV wieku. Od lewej:
drużynnik (według znalezisk z kurhanu w Taborowce), według kurhanu
Czinguł (Zaporoże). </span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Rys.
M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV w.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnzQ_0wQVZ1GFbNmivQ-oZqul1nwHc77npxrld4BQSXL6PYTjYKEKglkoMzl-BzO8hcD_P10tTUhihcUOX6a4c-f8as6W7e_5JJ_oi81ZhgfPrj6YkqJEaF9eMdruBt1F0pjU5rGD-jvd9/s1600/4312183eec.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnzQ_0wQVZ1GFbNmivQ-oZqul1nwHc77npxrld4BQSXL6PYTjYKEKglkoMzl-BzO8hcD_P10tTUhihcUOX6a4c-f8as6W7e_5JJ_oi81ZhgfPrj6YkqJEaF9eMdruBt1F0pjU5rGD-jvd9/s400/4312183eec.jpeg" width="313" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Wojownicy Kaukaskiego Pogórza w drugiej połowie XIV wieku. Od lewej:
oglan - chorąży (według bagdadzkiego rękopisu Hadżi Kirmana - 1390 r,
obecnie w British Museum), oglan - chorąży (zbroja ze zbiorów Ermitaża w
Petersburgu), berlegbej Mamaj (dowódca wojsk) około 1370 r (według
miniatury z albumów sułtana Mehmeda Fatiga). </span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Rys.
M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV w.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfaaQDdRjCAf9W3RppUsxPHu735TQox_1NN9y5TjkYHt59cmOa55SJeyPG48lGczpCtY18O8GBraNmrpKtNm49tRh_gfsMx1VRDVRPNx2zOqPtzZEMkuYIP8aGIZm9PDzxt4JM0oXnlLI7/s1600/a337bd7187.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfaaQDdRjCAf9W3RppUsxPHu735TQox_1NN9y5TjkYHt59cmOa55SJeyPG48lGczpCtY18O8GBraNmrpKtNm49tRh_gfsMx1VRDVRPNx2zOqPtzZEMkuYIP8aGIZm9PDzxt4JM0oXnlLI7/s400/a337bd7187.jpeg" width="328" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Armia mongolska epoki Timuridów (ok. 1370 r.) - orszak Chana. Od lewej:
emir - dowódca gwardii, oglan - chorąży, Chan w stroju wojskowym.
Wszystkie figury według miniatur z bagdadzkiego rękopisu sułtana Mehmeda
Fatiga (?) z 1396 r. </span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Rys. M. Gorelik, Armji Mongoło - Tatar X-XV w.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-29153925903261233542013-07-18T23:29:00.003-07:002013-07-18T23:29:49.563-07:00Ubiory w Polsce wg. Jana Matejki - cz. II<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-glaQOsnbqpM/TwQbT4GbMOI/AAAAAAAABLM/wBYRizjEYEI/s1600/222055_1615063111111_1672338526_1187415_4121216_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="246" rea="true" src="http://4.bp.blogspot.com/-glaQOsnbqpM/TwQbT4GbMOI/AAAAAAAABLM/wBYRizjEYEI/s400/222055_1615063111111_1672338526_1187415_4121216_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Mieszczanie "podług dzieł obcych" (XIII wiek).</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-AHhEdj5-tnM/TwlPcNxW9KI/AAAAAAAABOk/5NEYgh0ttPI/s1600/207880_1615062111086_1672338526_1187410_6826357_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" rea="true" src="http://4.bp.blogspot.com/-AHhEdj5-tnM/TwlPcNxW9KI/AAAAAAAABOk/5NEYgh0ttPI/s400/207880_1615062111086_1672338526_1187410_6826357_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Magnaci.
Od lewej: książę (wg. grobowca Henryka IV Probusa), młodzian (wg.
kielicha Konrada w Płocku), książę (wg. kielicha Konrada w Płocku),
księżna mazowiecka (wg. kielicha Konrada w Płocku), niewiasta z grobowca
Henryka Probusa, panna z Legendy o Św. Jadwidze, giermek (wg. pieczęci
Leszka Czarnego z 1289 r.), rycerz (wg Legendy o Św. Jadwidze), rycerz z
pieczęci Przemysława Opolskiego z 1284 r.</span><br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-D4miNFGO7Ow/TwlPd7iJpQI/AAAAAAAABPE/Ie_p9aGNn4A/s1600/216185_1615061551072_1672338526_1187406_7210104_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" rea="true" src="http://3.bp.blogspot.com/-D4miNFGO7Ow/TwlPd7iJpQI/AAAAAAAABPE/Ie_p9aGNn4A/s400/216185_1615061551072_1672338526_1187406_7210104_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rycerstwo:
postać 1 z dzieła obcego, 2 i 6 z obrazów w katedrze wawelskiej
(kaplica Św. Trójcy, 3, 7, 8 z Legendy o św. Jadwidze, 4 z pieczęci
Ziemowita Mazowieckiego księcia wiskiego z 1348 r., 5 z pieczęci
Kiejstuta z 1379 r.</span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-60536320414328284082013-07-18T23:28:00.002-07:002013-07-18T23:28:38.592-07:00Ubiory w Polsce wg. Jana Matejki cz. I<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-BE_TBFO7IDY/TwQbT7llvdI/AAAAAAAABLQ/0ZD6UBDnRZw/s1600/217650_1615063911131_1672338526_1187418_489798_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="381" rea="true" src="http://2.bp.blogspot.com/-BE_TBFO7IDY/TwQbT7llvdI/AAAAAAAABLQ/0ZD6UBDnRZw/s400/217650_1615063911131_1672338526_1187418_489798_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Od
lewej: Bolesław Wstydliwy (według pieczęci z 1255 r.), Władysław
Łokietek (wg. pieczęci oraz grobowca z 1315 r.). U góry z lewej herb
Wielkopolski wg. pieczęci Przemysława I z 1256 r. i herb Kujaw z
pieczęci Leszka Czarnego z 1289 r.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-NOoqgPlIn8I/TwQbTMwtfmI/AAAAAAAABLA/o1L9QUZrTpM/s1600/216416_1615061711076_1672338526_1187407_1230618_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="291" rea="true" src="http://4.bp.blogspot.com/-NOoqgPlIn8I/TwQbTMwtfmI/AAAAAAAABLA/o1L9QUZrTpM/s400/216416_1615061711076_1672338526_1187407_1230618_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zakony: pierwsze trzy figury z lewej strony to Krzyżacy (z pieczęci z 1232 r.), dalej benedyktyn, dominikanin i franciszkanin.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-5oLJ1rIFzkA/TwQbSVMsoaI/AAAAAAAABK4/PXB3k3LBD1Y/s1600/206752_1615063671125_1672338526_1187417_5685429_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="263" rea="true" src="http://2.bp.blogspot.com/-5oLJ1rIFzkA/TwQbSVMsoaI/AAAAAAAABK4/PXB3k3LBD1Y/s400/206752_1615063671125_1672338526_1187417_5685429_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Duchowieństwo.
Od lewej: diakon (z grobowca Władysława Łokietka), opat (wg. pieczęci
opata oliwskiego Rudigera z 1307 r.), biskup (wg. pieczęci Leszka
Czarnego), trzymający Ewangelię (wg. Legendy o Św. Jadwidze), ksieni
trzebnica (wg. Legendy o Św. Jadwidze), zakonnica tejże reguły.</span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-22637667375118457362013-07-18T23:23:00.003-07:002013-07-18T23:23:23.630-07:00Bitwa z Mongołami pod Lenigcą - cz. IV<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQwJ-xwdiep9HLrGEtGa14TixzkhUucFLRIc3Zqvj8aGbKCanZX8zTk4csPnSNfeWhvGQWJ7RgCOYnzJ8NU7RQMJ9wHqcnZe2F2KQa7iqQSGVByQLAyWOEZF_JjZh-HK28Ihp25UVkAnHm/s1600/Mieszko_II_Oty%25C5%2582y_seal_1245.PNG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQwJ-xwdiep9HLrGEtGa14TixzkhUucFLRIc3Zqvj8aGbKCanZX8zTk4csPnSNfeWhvGQWJ7RgCOYnzJ8NU7RQMJ9wHqcnZe2F2KQa7iqQSGVByQLAyWOEZF_JjZh-HK28Ihp25UVkAnHm/s320/Mieszko_II_Oty%25C5%2582y_seal_1245.PNG" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Pieczęć konna Mieszka II Otyłego z 1245 r.</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: x-small;"><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Mieszko_II_Oty%C5%82y" target="_blank">Strona Mieszka na Wikipedii</a></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">W 1241 roku Henryk Pobożny był u szczytu swojej potęgi.
Ponowne zjednoczenie państwa pod berłem śląskiego Piastowicza było niemal w zasięgu ręki. Restauracja królestwa w
oczywisty sposób ograniczyłaby, lub nawet zakończyła polityczną karierę władcy
Opolszczyzny. Mieszko doskonale musiał zdawać sobie sprawę, że zwycięstwo w
walce z Mongołami będzie dla Henryka II pierwszym stopniem do korony.
Postanowił więc wykorzystać doskonałą okazję, jaką stworzyła bitwa i wycofując
w odpowiednim momencie swoje wojska pogrążyć Pobożnego. Mamy solidny motyw i
sposób. Ale czy to przesądza sprawę? Niekoniecznie. Mimo wszystko pozostaje
wiele wątpliwości. Gdyby Mieszko Otyły rzeczywiście zamierzał zdradzić Henryka,
to przecież mógł to uczynić dużo wcześniej, wogóle nie wchodząc do starcia.
Byłoby to znacznie mnie niebezpieczne niż odwrót, który łatwo mógł się
przerodzić w paniczną ucieczkę i utratę większej części wojska (będącego wszak
podporą książęcej władzy). Celowe wycofanie hufca opolskiego już po wejściu do
akcji jest tym bardziej nieprawdopodobne, że musiałoby się opierać na
bezwzględnym założeniu, iż hufiec odwodowy zasłoni Opolan przed mongolskim
pościgiem tak długo, że będą mogli bezpiecznie wycofać się do Legnicy. Mieszko
musiałby być naprawdę niepoczytalnym ryzykantem, żeby wybrać taki wariant.<br />
Jeśli nie zdrada, to co? Tajemniczy wojownik nawołujący do ucieczki? Wyjątkowo
mało realne. W jaki sposób jeden człowiek mógł swobodnie „biegać” między
wojskami (szczepionymi wszak w zaciętej walce) i do tego jeszcze wołać tak, by
być słyszanym przez obie strony? Wśród ogłuszającego krzyku tysięcy ludzi,
rżenia koni, huku broni? Nawet jeśli nie był to jeden człowiek, a kilku czy
nawet kilkunastu, wydaje się to mało prawdopodobne.<br />
Ciekawą interpretację tego fragmentu przekazu Długosza przedstawił Robert
Żukowski. Według niego Mongołowie mogli „podstawić” Opolanom swojego agenta,
przebranego za polskiego posłańca, który dotarł do książęcego pocztu z
informacją o klęsce pozostałych hufców. Mieszko uwierzył i wycofał swoje
oddziały. Trzeba przyznać, że teoria ta jest bardziej przekonująca od sceny
opisanej przez Długosza, niemniej i tak nie da się jej jednoznacznie
zweryfikować. Trudno uwierzyć, żeby Mongołowie aż tak drobiazgowo zaplanowali
starcie i przygotowali zawczasu tego typu dywersję (choć nie możemy tego
kategorycznie wykluczyć).<br />
Być może prawda była dużo bardziej prozaiczna. W chaosie bitwy książęcy poczet
mógł stać się celem jakiegoś lokalnego kontrataku, który uderzył na jego flankę
lub nawet zagroził tyłom. Mieszko Otyły był w tej kampanii jedynym polskim
wodzem, który odniósł samodzielne zwycięstwo w starciu z Mongołami (pod
Raciborzem rozbił mongolską straż przednią). To jednak o wiele za mało, by
uznać go za sprawdzonego, doświadczonego dowódcę polowego. Pod Legnicą, wobec
błyskawicznie zmieniającej się sytuacji mógł po prostu spanikować i uciec.
Historia zna wiele takich przypadków. Jego oddziały widząc wycofanie się
dowódcy (co musiały poznać choćby po przemieszczaniu się książęcego proporca)
także zrobiły „w tył zwrot”. Zanim bardziej doświadczeni rycerze zdołali
opanować sytuację było już za późno.<br />
Jak w takim razie potraktować wzmianki o konfliktach w polskim obozie? Źródła
tatarskie wspominają o nich, jednak bez jakichkolwiek wyjaśnień. Także tutaj
wytłumaczenie może być bardzo proste. Wszystko wskazuje na to, że Henryk
Pobożny ruszył przeciwko Mongołom wbrew wcześniejszym ustaleniom, przewidującym
połączenie się z czeskimi posiłkami. Być może część dowódców stanowczo (nawet
gwałtownie) odradzała wyjście z Legnicy. Mongołowie mieli tak doskonały wywiad,
że jakieś informacje o tym konflikcie mogły dotrzeć do nich i pozostać w
kronikarskich zapiskach.<br />
Jakkolwiek nie było, faktem niezaprzeczalnym jest, że hufiec opolski haniebnie
zawiódł i uciekając odsłonił skrzydło oddziałów Sulisława, na które natychmiast
uderzyli Mongołowie. Być może Ordu uruchomił w tym momencie swój odwód. Już
ustawienie wojska polskiego w dwie linie musiało być dla mongolskiego dowódcy
wielkim zaskoczeniem. W dotychczasowych walkach (Tursko, Chmielnik) Polacy nie
wydzielali nawet odwodu. Pod Legnicą uszykowali się w dwóch rzutach, co już
sprawiło Mongołom ogromne problemy. Zdecydowanie wątpię, by widząc częściowe
załamanie się drugiej linii piastowskiej armii Ordu spodziewał się, że może ona jeszcze wprowadzić
do walki kolejne oddziały. Mógł po prostu pójść za ciosem i uruchomił swoje najlepsze
hezary, by jednym, potężnym uderzeniem zakończyć niebezpiecznie przedłużające
się starcie. Okazało się jednak, że to nie koniec. Wręcz przeciwnie.</span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-56093272011950627642013-07-18T23:21:00.002-07:002013-07-18T23:21:29.044-07:00Bitwa z Mongołami pod Legnicą - cz. III<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9XRYz7UFQ7jB_LZSkl1bs6Jz6-8ZGUK7O62LKvzwkg0-pUBSd3YLGSkX19-q2ZKji89EUc5gWUgUZSpPmC4aKKe-Q_TfTfqSKC82lD4gc6SJGUTBKvVT8W4ZmHRi_NwO90K0kv71wikJ4/s1600/BITWA_%257E1.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9XRYz7UFQ7jB_LZSkl1bs6Jz6-8ZGUK7O62LKvzwkg0-pUBSd3YLGSkX19-q2ZKji89EUc5gWUgUZSpPmC4aKKe-Q_TfTfqSKC82lD4gc6SJGUTBKvVT8W4ZmHRi_NwO90K0kv71wikJ4/s400/BITWA_%257E1.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Bitwa pod Legnicą na miedziorycie Matthäusa Meriana Starszego
z 1630 roku pod tytułem „Wielka klęska chrześcijan pobitych przez Tatarów”.
Rysunek nie ma nic wspólnego z XIII wiecznymi realiami. Jak łatwo zauważyć
Mongołowie (z prawej strony) występują tutaj w strojach tureckich).</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Bitwa rozpoczęła się starciem straży przednich. Hufiec
księcia Bolesława na widok przeciwnika natychmiast zaatakował. „Obie strony
zwarły się w ostrym starciu. Krzyżowcy i obcy rycerze rozbili kopiami pierwsze
szeregi Tatarów i posuwali się naprzód”. Mongołowie odpowiedzieli atakiem
drugiej linii, która okrążyła hufiec Dypoldowica zadając mu ciężkie straty.
Według Długosza poległ wówczas dowódca (jak się później okaże ów waleczny Czech
w przekazie polskiego kronikarza ginie … dwa razy) oraz większość rycerzy z
pierwszych szeregów. Długosz wspomina też, że w straży przedniej wielu
wojowników było „… nieosłoniętych i nieopancerzonych” – stąd wielkie straty
zadał im ostrzał mongolskich łuków. Zdanie to odnosi się zapewne do górniczej
piechoty. Rycerze i giermkowie zakonni słynęli z doskonałego, najwyższej klasy
opancerzenia i uzbrojenia. Zbliżony standard musieli również reprezentować
goście z Zachodniej Europy. Byli to przeciwnicy bardzo trudni do zabicia, więc
jeśli jakaś część straży przedniej przebiła się do swoich (o czym wspomina
przekaz Długosza), to zdecydowanie stawiałbym tutaj właśnie na rycerzy.<br />
Wydawałoby się, że mongolska pułapka, tak jak we wcześniejszych bitwach,
zadziałała bezbłędnie. Tym jednak razem to właśnie na Mongołów czekało bardzo
przykre zaskoczenie. Doszło bowiem do sytuacji tak pięknie opisanej przez
staropolskie porzekadło „…złapał kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”. Do
ataku ruszyła druga linia Polaków – hufce komesa Sulisława i księcia Mieszka.
Szarżę wsparli zmasowanym ostrzałem najemni konni (?) kusznicy. Ich ostrzał
musiał być dla wojowników Ordu prawdziwym wstrząsem. Siła uderzenia pocisków z
kuszy była tak wielka, że nie chroniły przed nimi nawet najlepsze zbroje, a na
bliskich dystansach również tarcze nie dawały żadnej osłony. Po zaciekłej walce
szyki Mongołów pękły i część oddziałów prawdopodobnie zaczęła uciekać.
Wydawałoby się, że Polacy są o krok od zwycięstwa. W tym momencie doszło do
wydarzenia bodaj najdziwniejszego w całej bitwie – hufiec opolski
niespodziewanie załamał się i uciekł. Krakowscy rycerze, pomni krzywd swej
ziemi zapewne walczyli zaciekle, pragnąc zemsty na znienawidzonym przeciwniku.
Co się stało, że Opolanie uciekli po znakomicie przeprowadzonym kontrataku?<br />
Wyjaśnienie tego faktu jak dotąd jest wielkim problemem dla historyków. Długosz
pisze, że …ktoś z oddziałów tatarskich, nie wiadomo czy ruskiego (posiłki z
podbitej Rusi wchodziły w skład oddziałów Ordu – przyp. P.P.) czy tatarskiego
pochodzenia , biegając bardzo szybko między jednym a drugim wojskiem krzyczał
okropnie, zwracając do obu wojsk sprzeczne ze sobą słowa zachęty. Wołał bowiem
po polsku: „Biegajcie, biegajcie!” co znaczy: „Uciekajcie, uciekajcie!”,
wprawiając Polaków w przerażenie, po tatarsku zachęcał zaś Tatarów do walki i
wytrwania”. Mieszko Kazimierzowic słysząc te wołania, przekonany, że pochodzą
od swoich miał wycofać się z walki pociągając za sobą większość opolskiego
hufca. Część historyków na podstawie relacji Długosza oraz informacji ze źródeł
tatarskich, mówiących o konflikcie w polskim obozie, wyciągnęła wniosek o
motywowanej politycznie zdradzie Mieszka. Czy jest to teoria uprawniona? Posługiwanie się w tym kontekście pe<span style="font-size: small;">wnikami wydaje się merytorycznym nieporozumieniem. </span></span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-51046123256833224872013-07-18T12:53:00.003-07:002013-07-18T23:19:50.874-07:00Zawisza Czarny z Garbowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdPkCz1XeSd7l_2Sf8oVM3z6V0WimgE2lYPqHDS7Yltbl6FGwKT8-turOIFgBA6vvtXFGaq7QA3-ltZMqu1mlX6x3pO3RhWoq0DYvxYbahrmkYUre7KOVkOTmqtDvX0MmRUSJ9mkTCaeA/s1600/40767_1340604849826_6805845_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgdPkCz1XeSd7l_2Sf8oVM3z6V0WimgE2lYPqHDS7Yltbl6FGwKT8-turOIFgBA6vvtXFGaq7QA3-ltZMqu1mlX6x3pO3RhWoq0DYvxYbahrmkYUre7KOVkOTmqtDvX0MmRUSJ9mkTCaeA/s400/40767_1340604849826_6805845_n.jpg" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Herb Sulima</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"><b>Zawisza
Czarny z Garbowa herbu Sulima</b> – najsłynniejszy z polskich
rycerzy przełomu XIV i XV wieku. Urodził się w 1370 r. Jego ojcem był
kasztelan konarsko – sieradzki Mikołaj z Garbowa. Miał dwóch młodszych
braci – Jana zwanego Farurejem i Piotra zwanego Kruczkiem. O młodych
latach Zawiszy wiemy niewiele. Szybko musiał jednak dojść do pozycji i
znaczenia, skoro w 1397 roku biskup krako<span class="text_exposed_show">wski
Wysz zgodził się na jego ślub ze swoją bratanicą Barbarą. Małżeństwo to
doczekało się trzech synów: Marcina, Stanisława (zginął w 1444 r. pod
Warną) i Jana (zginął w 1454 r. pod Chojnicami). Przez długie lata
Zawisza służył na dworze króla Węgier Zygmunta Luksemburskiego. Brał
udział w wyprawach przeciwko Turkom. Dał się też poznać, jako
niepokonany czempion turniejowy. Przeszło 100 razy stawał w szranki
przeciwko najsłynniejszym rycerzom chrześcijańskiej Europy. Nigdy nie
przegrał! Do legendy przeszła jego walka z księciem Janem z Aragonii w
Perpignano. Jan uważany był powszechnie za najlepszego rycerza
turniejowego Zachodu. W starciu Zawisza jednym uderzeniem kopii wysadził
go z siodła. Był sławny tak jak dzisiejsze gwiazdy sportu i popkultury.
Podziwiany, szanowany i chętnie goszczony na dworach
najznaczniejszych władców ówczesnej Europy. Doszedł też do znacznego
bogactwa (turnieje rycerskie były dyscypliną bardzo dochodową). Miał w
sumie 31 wsi i 3 zamki. W historii odnotowano również słynną ucztę jaką
wydał Zawisza Czarny na ulicy św. Jana w Krakowie, dla monarchów
biorących udział w uroczystościach zaślubin Władysława Jagiełły i Zofii
Holszańskiej w 1424 roku. Wzięli w niej udział król rzymski, duński,
polski, książęta mazowieccy, śląscy oraz inni dostojnicy. W 1410 roku na
wieść o spodziewanej wojnie odrzucił oferowane przez Luksemburczyka
bogactwa i zaszczyty wracając natychmiast do kraju. Pod Grunwaldem
walczył jako jeden z przedchorągiewnych wielkiej chorągwi ziemi
krakowskiej. Prawdopodobnie to właśnie on uratował jej znak w krytycznym
momencie, kiedy padł koń chorążego Marcina z Wrocimowic.<br /> Zawisza
wielokrotnie służył też polskiej dyplomacji. Był jednym z sześciu
polskich posłów na Sobór w Konstancji (1414-18 r.) , gdzie protestował
przeciwko uwięzieniu Jana Husa. W 1412 r. uczestniczył wraz z królem
Władysławem Jagiełłą w uroczystym zjeździe monarchów w Budzie,
zwyciężając przy okazji w wielkim turnieju rycerskim.<br /> Swoje
przeznaczenie spotkał w 1428 roku pod Gołębcem (Golubac). Jego oddział
osłaniał odwrót głównych sił Zygmunta Luksemburskiego, cofających się
przed przeważającymi liczebnie Turkami. Zygmunt już z drugiego brzegu
wysłał łódź po Zawiszę – ten jednak odmówił. Odesłał swoich towarzyszy i
razem z dwoma giermkami sam stanął przeciwko Tureckiej armii. Ranny dostał się do niewoli, w
której zginął.<br /> Zygmunt Luksemburczyk tak pisał w liście do Witolda o śmierci Zawiszy: "Rycerstwo straciło w Zawiszy najzręczniejszego i najobrotniejszego
towarzysza i wodza. Jak to zresztą całemu światu wiadomo,
najdzielniejszym był rycerzem, najdoświadczeńszym wojownikiem i wielkim
dyplomatą. Domagają się jego znakomite czyny, ażeby zmarły ojciec w
swych synach ożył i w swoim potomstwie".<br /> Już za życia nikt nie mógł
równać się z nim sławą. Odszedł stając się uosobieniem rycerskości, honoru i legendarnej wręcz
słowności.<br /> Ciekawostką może być fakt, że wśród potomków Zawiszy w
linii prostej byli min. hetman Stanisław Koniecpolski, książę Bogusław
Radziwiłł i major Henryk Dobrzański „Hubal”.<br /> Skąd przydomek Czarny? Na pewno nie od czarnej zbroi. Zawisza, podobnie jak jego bracia miał po prostu czarne włosy.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3TW95msqwosjCEsCquq9Q-HGeO13IRi6wxQmEi1toCFYSx9bJE52EYO2jRDv0csRH7qRJr8W3sxuqIx09abMTnPy1fmF4acOxvfOsYkTt30eQpEB1MSLkCal8GvfA0Fnu_UeCt7HTI6hW/s1600/773%252Csmierc-zawiszy-czarnego%252C1%252C1346099626.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3TW95msqwosjCEsCquq9Q-HGeO13IRi6wxQmEi1toCFYSx9bJE52EYO2jRDv0csRH7qRJr8W3sxuqIx09abMTnPy1fmF4acOxvfOsYkTt30eQpEB1MSLkCal8GvfA0Fnu_UeCt7HTI6hW/s400/773%252Csmierc-zawiszy-czarnego%252C1%252C1346099626.jpg" width="272" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Zawisza Czarny w pojedynku z Janem Aragońskim.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Mal. M. Bylina ( w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego). </span><br />
<br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zawisza_Czarny_z_Garbowa">Strona na Wikipedii</a> </span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-3368719239108899042013-07-17T10:11:00.001-07:002013-07-18T23:17:25.992-07:00Bitwa z Mongołami pod Legnicą cz. II<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZzLiH1o0Ay5TcKoXrLfIBUsTW3v3MG5mqerdEzNCcXsIifS6zh0cqGaNIolChlcIa6wBKTjGDJKi-KyDhsqLG3Ohg5L5782UD8xujEtT6Bk-UjMMdN0IHkXcoufqcgbbLG2hAim2GVGQH/s1600/156520_155706064572795_91478294_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZzLiH1o0Ay5TcKoXrLfIBUsTW3v3MG5mqerdEzNCcXsIifS6zh0cqGaNIolChlcIa6wBKTjGDJKi-KyDhsqLG3Ohg5L5782UD8xujEtT6Bk-UjMMdN0IHkXcoufqcgbbLG2hAim2GVGQH/s400/156520_155706064572795_91478294_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Polskie rycerstwo w XIII wieku. Rys. K. Linder. </span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Wojsko Henryka Pobożnego podzielon<span style="font-size: small;">e</span> był<span style="font-size: small;">o</span> na cztery hufce, ustawione w
trzy linie. Strażą przednią dowodził czeski książę Bolesław Dypoldowic (zwany
Szepiołką). Oprócz własnego pocztu podlegały mu niewielkie, acz znakomitej
jakości oddziały templariuszy (posiadających na Śląsku liczne dobra jeszcze z
nadania Henryka Brodatego). Być może armię wsparli także
joannici, których zapewne także oddano pod komendę Szepiołki. Teoria o
obecności na polu bitwy Krzyżaków nie została jak dotąd potwierdzona żadnymi
dowodami. Jeśli stawili się pod Legnicą, to co najwyżej w sile kilku rycerzy (w
sumie kilkunastu zbrojnych). Skąd w taki razie wziął się, obecny w starszych
opracowaniach, piąty (krzyżacki) hufiec, dowodzony rzekomo przez Poppona z
Osterny? Z wielkiego nieporozumienia, wywołanego prawdopodobnie przez bliskość
pochówków Henryka Pobożnego i Poppona von Ostern w kościele Św. Jakuba we
Wrocławiu, oraz celowej propagandy Krzyżaków (niestety bardzo skutecznej),
przypisujących sobie nie tylko obecność, ale i znaczącą rolę w bitwie pod
Legnicą. Jeśli Krzyżacy w ogóle brali udział w tym starciu, to w sile co
najwyżej kilkunastu zbrojnych. Jeśli rzeczywiście przybyli pod Legnicę to
najprawdopodobniej włączono ich do oddziału Szepiołki. Do straży przedniej
przydzielono także nielicznych rycerskich gości, którzy przybyli z Zachodniej
Europy. Aby wzmocnić ten niewielki hufiec oddano księciu Bolesławowi piechotę
wystawioną przez górników ze Złotoryi (Złotej Góry). W drugiej linii stanęły
dwa hufce. Oddziałem skupiającym rycerstwo małopolskie oraz część
wielkopolskiego dowodził komes Sulisław, brat poległego pod Chmielnikiem
wojewody krakowskiego Włodzimierza. Rycerstwo opolskie stanęło we własnym
oddziale pod wodzą młodego księcia Mieszka Kazimierzowica (Otyłego, Grubego).
Odwodem był doborowy hufiec dowodzony osobiście przez księcia Henryka II.
Podlegało mu rycerstwo śląskie, reszta wielkopolskiego oraz nieliczne oddziały
zaciężne. Z takiego ustawienia możemy bez problemu polski plan bitwy. Straż
przednia miała wykryć przeciwnika i związać go walką do czasu nadejścia drugiej
linii. Te trzy hufce miały wykrwawić przeciwnika i zmusić do użycia rezerw.
Decydujący cios miał zadać hufiec odwodowy.<br />
Fakt, że szyk armii polskiej znacząco odbiegał od typowego ustawienia
zachodnioeuropejskich armii rycerskich tej epoki nie powinien nikogo dziwić.
Polacy od początku swej państwowości mieli styczność z wojskowością wschodu,
stojącą taktycznie na znacznie wyższym poziomie, od tego, co prezentowała
wówczas Zachodnia Europa. Henryk Pobożny był sprawdzonym w polu, inteligentnym
dowódcą, potrafiącym zmieniać swoją taktykę zależnie od okoliczności.
Uprzedzony przez weteranów spod Turska i Chmielnika o mongolskim sposobie walki
po prostu zrobił wszystko, by zabezpieczyć swoją armię przed niespodziankami
przeciwnika.<br />
Podobnie ustawiona była armia mongolska. Straż przednią oraz drugą
linię tworzyli lekkokonni łucznicy. W skład silnego odwodu wszedł dodatkowo
doborowy hezar (odpowiednik pułku, tümen miał 10 hezarów po 1000 wojowników
każdy) ciężkiej jazdy. Było to klasyczne ugrupowanie zasadzkowe, wielokrotnie
stosowane przez Mongołów i dokładnie opisane w rozmaitych źródłach. Straż
przednia miała wciągnąć przeciwnika do walki. Ustawiona daleko z tyłu druga
linia atakowała skrzydła przeciwnika i starała się go okrążyć. Starcie
rozstrzygał atak odwodu.<br />
Uszykowanie obu armii wskazuje na spotkaniowy charakter boju. Pojawienie się
Mongołów w okolicach Legnicy najprawdopodobniej zaskoczyło Henryka Pobożnego.
Prawdopodobnie liczył on, że przeciwnik wplącze się w długotrwałe oblężenie
Wrocławia, a jego armia tymczasem doczeka czeskich posiłków. Stało się jednak
inaczej. Ordu prawdopodobnie dowiedział się, że Henryk Pobożny koncentruje swe
oddziały pod Legnicą i czeka na czeskie posiłki. Nie chcąc dopuścić do
połączenia się przeciwników, postanowił pobić ich oddzielnie. Nie zwlekając
pozostawił Wrocław i ruszył pod Legnicę. Książę Henryk, nie chcąc dać się
zamknąć w grodzie, zaryzykował i poprowadził swoje oddziały do walki.</span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-11295253794964164292013-07-17T10:10:00.001-07:002013-07-18T23:16:58.895-07:00Bitwa z Mongołami pod Legnicą - cz. I<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl87bjHRBS6NKIPwqrdk0seyIt_mL1mjfJ3aN9nS-Y7MsdMFxV_4bvSP9a_tC64ocWGgVHox1PdRiHVixzmYzZOVKXx9wuNSEp3q1EP0c38at_BVN3eEkaEI4l5y5Y5xckQqtAP254L-6R/s1600/149596_155706117906123_1232045998_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl87bjHRBS6NKIPwqrdk0seyIt_mL1mjfJ3aN9nS-Y7MsdMFxV_4bvSP9a_tC64ocWGgVHox1PdRiHVixzmYzZOVKXx9wuNSEp3q1EP0c38at_BVN3eEkaEI4l5y5Y5xckQqtAP254L-6R/s400/149596_155706117906123_1232045998_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="hasCaption"><br /></span></div>
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_5117b450e7f923584881122" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>I
faza bitwy pod Legnicą</b> - miniatura z XIV wiecznej Legendy o Świętej
Jadwidze. Ten bardzo popularny rysunek ma niewiele wspólnego z
rzeczywistą bitwą. Przedstawieni na nim rycerze prezentują ekwipunek
właściwy epoce powstania miniatury, a nie czasom bitwy pod Legnicą.
Zupełnie fantazyjny jest obraz Mongołów. Nie ma nic wspólnego z ich
rzeczywistym wyglądem. Rycerskie herby (za wyjątkiem książęceg<span class="text_exposed_show">o) należą do rodów, których w większości nie było jeszcze na Śląsku w dobie bitwy legnickiej.</span></span></span></div>
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_5117b450e7f923584881122" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="text_exposed_show"> -----------------------------</span></span></span></div>
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_5117b450e7f923584881122">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="text_exposed_show"> </span></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;">
<b>Data</b><br />
Śląskie źródła oraz Kronika Jana Długosza jako datę bitwy pod Legnicą podają
zarówno 8 (poniedziałek po Wielkanocy) jak i 9 (piąte idy kwietniowe) kwietnia.
Obecnie większość historyków, idąc za ustaleniami Gerdarda Labudy, przyjmuje tą
drugą datę.<br />
<b>Miejsce</b><br />
Wielowiekowa tradycja jako miejsce bitwy wskazywała Legnickie Pole. Taka
identyfikacja opiera się min. na przekazie Długosza, który ulokował to starcie
wśród pól i równin, które opływa rzeka Nysa, na obszarze zwanym Dobrym Polem,
oraz na informacjach Rocznika Kapituły Gnieźnieńskiej i Kroniki Wielkopolskiej.
Zdaniem współczesnych badaczy nie jest to wcale tak jednoznaczne. Możliwym
bowiem jest, że Długosz pomylił Nysę z Kaczawą. Wówczas jako teoretyczne miejsce
bitwy musielibyśmy rozważyć dwie lokacje. Pierwsza to obszar między Białą
Strugą i Strumieniem Księgienickim (9 km na południowy – zachód od Legnicy).
Druga to pola między Koskowicami i Gniewomierzem.<br />
<b>Liczebność</b><br />
Następna sprawa to skład i liczebność walczących armii. Jeszcze w latach
70-tych ubiegłego wieku uważano, że na Dolny Śląsk uderzyły 3 mongolskie tümeny
(razem ok. 30 tysięcy wojowników) pod wodzą Batu-Chana. Na Dobrym Polu miała
przeciwko nim stanąć licząca około 12 tysięczna (podzielona na 5 hufców) armia
księcia Henryka II Pobożnego. Nowsze opracowania znacznie zredukowały te
liczby. Przyjmuje się obecnie, że Mongołowie wystawili przeciwko Polsce jeden
10 – tysięczny tümen, który po stratach poniesionych na terenie Małopolski
dotarł pod Legnicę w sile ok. 7 - 8 tysięcy ludzi. Większość historyków zgadza
się również co do tego, że dowodził nim nie Batu, ale Ordu. Wielkie
kontrowersje budzi liczebność armii polskiej. W zeszycie „Bitwa pod Legnicą
(„Chwała oręża polskiego” 3/24 wydany jako dodatek do „Rzeczypospolitej”) Rafał
Jaworski ocenia polskie siły na około 7-8 tysięcy wojowników. Jerzy Maroń
(„Legnica 1241” z serii „Historyczne Bitwy”) szacuje armię Henryka II na maks.
2 tysiące ludzi.<br />
Analiza możliwości mobilizacyjnych dzielnic pozostających pod władzą księcia
Henryka (lub z nim sprzymierzonych) a czynnie zaangażowanych w odpieranie
mongolskiego ataku, pozwala uznać wyliczenie Jaworskiego za znacząco zawyżone,
a Maronia z kolei za nieco zaniżone.Uwzględniając powyższe liczebność polskiej armii,
która 9 kwietnia 1241 roku stanęła do walki z Mongołami możemy określić na 2,5
do 3 tysiąca wojowników (podzielonych na 4 hufce).<br />
<b>Ustawienie</b><br />
Większość teorii związanych z przebiegiem bitwy opiera się oczywiście na
przekazie Długosza. Starsze opracowania zakładały liniowy szyk obu armii (z
wydzielonymi odwodami). Taka interpretacja przekazu Długosza zakładała
cokolwiek dziwny przebieg bitwy. Mongołowie różnymi manewrami mieli wyciągać
poszczególne hufce z polskiej linii i kolejno niszczyć je przeważającymi atakami.
Kontratak polskiego odwodu, prowadzonego osobiście przez Henryka Pobożnego,
doprowadził do poważnego kryzysu, który Mongołowie, będący o krok od klęski
zażegnali dopiero atakiem odwodu i użyciem tajemniczych dymów. Polacy po
bohaterskiej walce zostali ostatecznie rozbici. Ranny książę Henryk dostał się
do niewoli i zginął stracony na tyłach przy zwłokach mongolskiego wodza
zabitego w jednym z wcześniejszych starć. Najnowsze ustalenia wprowadziły
znaczące korekty do tego opisu. Przebieg bitwy według współczesnych badań
pozwolę sobie przytoczyć przede wszystkim za opracowaniem Tomasza Jasińskiego
„Przerwany hejnał” z serii „Dzieje narodu i państwa polskiego”.</span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-78246705083586601492013-07-16T12:04:00.002-07:002013-07-16T12:04:37.837-07:00Rycerstwo polskie wg. L. Piaseckiego.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQzO7id5E6JT5HAbgFuYkAFhoQk-E36TPCD0dNs6JHsQtg_h7ahJdtABcU4OpmtnWyCgkkwE34M_bhgAJ8ylWGtZxeK0J2N0FDIMNHhFnuE3bTcKl8G1DyoFIOBfSUV1W3adQ__LkjDQvp/s1600/247332_1711267556162_4045553_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQzO7id5E6JT5HAbgFuYkAFhoQk-E36TPCD0dNs6JHsQtg_h7ahJdtABcU4OpmtnWyCgkkwE34M_bhgAJ8ylWGtZxeK0J2N0FDIMNHhFnuE3bTcKl8G1DyoFIOBfSUV1W3adQ__LkjDQvp/s400/247332_1711267556162_4045553_n.jpg" width="273" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Od lewej: konny drużynnik i pieszy tarczownik </span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">z X-XII wieku. Rys. L. Piasecki.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY81HK5fcEeENw1aHT7tio_5gzkWJdQAuJ-OIKpVOfnccq3ghiE10cBuphCsE9HWMs0wKANIEhTbNCjILm4G0_Vc4vbsgyhAYSytJ8mJ4yISh-8rf5iskt38TdgRWooHtETFqAL5tPeWhq/s1600/254292_1711433800318_438407_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgY81HK5fcEeENw1aHT7tio_5gzkWJdQAuJ-OIKpVOfnccq3ghiE10cBuphCsE9HWMs0wKANIEhTbNCjILm4G0_Vc4vbsgyhAYSytJ8mJ4yISh-8rf5iskt38TdgRWooHtETFqAL5tPeWhq/s400/254292_1711433800318_438407_n.jpg" width="261" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"> </span></span></span><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Od
lewej: rycerz pieszy według pieczęci Mieszka III Starego z 1175 r., </span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">rycerz konny według pieczęci Bolesława Wysokiego </span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"> z 2 połowy XII wieku.
Rys. L. Piasecki.</span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi41fX3mpDP_6LqlwNQe8xhVwaBbx4VmMxt-5igMPOmJOpqGYjmqeU805q7ljSxPSp48_iBVpTnH3vhQm4zxJfATlN9mWvHvtkvAOEyIYQXMQ4_GZUoV7eu7oRPocVcZ4d23RMzuRCHvnvG/s1600/252976_1711324517586_3722786_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi41fX3mpDP_6LqlwNQe8xhVwaBbx4VmMxt-5igMPOmJOpqGYjmqeU805q7ljSxPSp48_iBVpTnH3vhQm4zxJfATlN9mWvHvtkvAOEyIYQXMQ4_GZUoV7eu7oRPocVcZ4d23RMzuRCHvnvG/s400/252976_1711324517586_3722786_n.jpg" width="258" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"> </span></span><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Rycerze z XII i początku XIII wieku. </span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Rys. L. Piasecki.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrMr-QTpwwq7muNJGiTqSH92Yuj4o8_asHsZB5YwrranI4iSmpGHOOewDWfEuF-A0LPDRJ17YOm8F802r6amBM6Da_A-PUiVpEqJSiL9NryMXDt8NjHX-eBVDYG6E4Weslt5zHHCv2hqz/s1600/247973_1713100521985_8085778_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgrMr-QTpwwq7muNJGiTqSH92Yuj4o8_asHsZB5YwrranI4iSmpGHOOewDWfEuF-A0LPDRJ17YOm8F802r6amBM6Da_A-PUiVpEqJSiL9NryMXDt8NjHX-eBVDYG6E4Weslt5zHHCv2hqz/s400/247973_1713100521985_8085778_n.jpg" width="281" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"> </span></span></span><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Od
lewej: rycerz krakowski według pieczęci Władysława Łokietka (1307 r.)., </span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">rycerz śląski według pieczęci księcia Mikołaja Ziębickiego </span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"type":45}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">(1343 r.).
Rys. L. Piasecki.</span></span></span></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-16759257212799554432013-07-16T11:54:00.001-07:002013-07-16T11:54:39.097-07:00Wojsko Piastów wg. B. Gembarzewskiego - cz. I<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-RI9k1zOMysI/TpfcN2Q22II/AAAAAAAAAZE/5VbpykZfOCY/s1600/263816_1717150903242_1672338526_1323723_6497414_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" oda="true" src="http://4.bp.blogspot.com/-RI9k1zOMysI/TpfcN2Q22II/AAAAAAAAAZE/5VbpykZfOCY/s400/263816_1717150903242_1672338526_1323723_6497414_n.jpg" width="387" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>Piesi wojowie z drugiej połowy XI wieku podług miatury w "Ewangeliarzu" Płockim" z 1085 r, przedstawiającej rzeź niewiniątek.</b></span><span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"> <b></b></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;"><b>-------------------------------- </b></span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">"Uzbrojenie
składa się z mieczy i oszczepów, szyszaków stożkowych, żelaznych i
miedzianych lub złoconych oraz tarcz - szczytów. Oszczepów używano
zarówno do kłucia, jak i rzutu, o czym świadczy wyobrażenie jednego z
wojowników uzbrojonego dwoma oszczepami. Suknie na ogół gładkie i
jednobarwne w przeciwieństwie do nogawic wielce w barwach i rysunku
urozmaiconych. Odnosi się to również do szczytów. Był to niewątpliwie
ważnym czynnikiem, łudzącym wzrok nieprzyjaciela i utrudniającym mu
celne mierzenie. Rysunki te i barwy są zbliżone do dzisiejszej sztuki
ludowej, zwłaszcza pisanek wielkanocnych". </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-zV5MtZAr1j8/TpfcNSvk0hI/AAAAAAAAAY0/IUYDdzVI9wg/s1600/251126_1717151063246_1672338526_1323724_1065371_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" oda="true" src="http://4.bp.blogspot.com/-zV5MtZAr1j8/TpfcNSvk0hI/AAAAAAAAAY0/IUYDdzVI9wg/s400/251126_1717151063246_1672338526_1323724_1065371_n.jpg" width="353" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">"Rycerz
w pancerzu z rohatyną i tarczą owalną, nogawice okręcone u dołu
rzemieniem lub taśmą. Z prawej łucznicy bez osobnych osłon głowy. Podług
czary włocławskiej (X wiek)". </span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Tyle
oryginalny opis B. Gembarzewskiego. Rycerz nosi hełm żebrowy bez nosala. Jego pancerz to
zapewne kolczuga. Łucznicy nie noszą żadnego uzbrojenia ochronnego.
Polskie łuki, przynajmniej te wykonywane z cisu, miały potężną siłę i
zasięg. Doskonałym przykładem wykorzystania naszych łuczników na polu
walki jest bitwa w kraju Dziadoszan (1018 r.). Ich ostrzał zadecydował
tam o rozbiciu szyku elitarnej (złożonej z najlepszych rycerzy)
niemieckiej straży tylnej, którą Polacy ostatecznie wybili w walce
wręcz.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-riuL0lVKaEU/TpfcNmfMN5I/AAAAAAAAAY4/fw-qpbv3_mw/s1600/261914_1838758303351_1672338526_1335977_2613523_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" oda="true" src="http://3.bp.blogspot.com/-riuL0lVKaEU/TpfcNmfMN5I/AAAAAAAAAY4/fw-qpbv3_mw/s400/261914_1838758303351_1672338526_1335977_2613523_n.jpg" width="365" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Od
lewej: ciężkozbrojni rycerze z pierwszej połowy XII wieku, lekkozbrojny
tarczownik z 1152 r. (według drzwi katedry płockiej.<b> </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Opis
ostatniej postaci jest moim zdaniem błędny i mamy tutaj raczej rycerza w
stroju ceremonialnym. Mało prawdopodobnym jest, aby zwykły tarczownik
nosił miecz.</span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">--------------------------</span><br />
<span style="font-family: Arial,Helvetica,sans-serif;">Autorem wszystkich rysunków jest Bronisław Gembarzewski. </span></div>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-riuL0lVKaEU/TpfcNmfMN5I/AAAAAAAAAY4/fw-qpbv3_mw/s1600/261914_1838758303351_1672338526_1335977_2613523_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></a>PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5100577111222882519.post-66503477685174676042013-07-16T11:48:00.002-07:002013-07-18T23:17:58.736-07:00Bitwa z Niemcami w Kraju Dziadoszan<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk2kK04Z6lgpuZknlCp-jU-a3Lv6h3lkpDn9oFy8iFbwgrB_nEhnjjF7pcoF0c_BG6N4tDlnFao23HYN4zds9sL-2vbKuFjBFGMHJBPNqxiF7QnSJP41rrxXfMhL2791TibZ8dCq2NvTHk/s1600/41173_1340725092832_1672338526_728607_7422693_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk2kK04Z6lgpuZknlCp-jU-a3Lv6h3lkpDn9oFy8iFbwgrB_nEhnjjF7pcoF0c_BG6N4tDlnFao23HYN4zds9sL-2vbKuFjBFGMHJBPNqxiF7QnSJP41rrxXfMhL2791TibZ8dCq2NvTHk/s400/41173_1340725092832_1672338526_728607_7422693_n.jpg" width="347" /></a></div>
<div style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: justify;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Rysunek B. Gembarzewskiego
jest odtworzeniem figur wojowników pruskich z płaskorzeźb drzwi katedry
gnieźnieńskiej z 2 połowy XII wieku. Zdaniem autora przedstawienie to
może być analogią do polskich lekkozbrojnych wcześniejszego okresu.</span><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>Bitwa z Niemcami w Kraju Dziadoszan </b><br />
(2 września 1015 r.). </div>
<br /></div>
<div style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: justify;">
Było
to finalne starcie kampanii, która rozpoczęła się w drugiej połowie
sierpnia. Niemieckie siły główne miały uderzyć w centrum piastowskiego
państwa – tradycyjnym już szlakiem niemieckich wypraw przez Krosno na
Poznań. Tam miało dojść do walnej bitwy, która wobec niemieckiej
przewagi technicznej dałaby wojskom cesarskim tak upragnione zwycięstwo.
Plan był prosty a zwycięstwo zdawałoby się – prawie pewne. O wszystkim
zadecydowała znakomita sprawność polskiego wywiadu. Dzięki swoim
szpiegom Bolesław Chrobry znał cesarskie plany z dużym wyprzedzeniem i
mógł się odpowiednio przygotować na przyjęcie nieproszonych gości,
ściągając na zachodnią granicę wojska praktycznie z całego kraju.
Początkowo Niemcy odnosili spore sukcesy. Pod Krosnem syn Chrobrego,
Mieszko, nie zdołała zatrzymać cesarskiej kolumny i musiał się wycofać
po zaciekłej walce z ciężkimi stratami. W tym samym czasie Bolesław
zatrzymał nad Odrą drugą niemiecką kolumnę dowodzoną przez księcia
Bernarda. Ten załadował swoje siły na łodzie i popłynął 30-40 km w dół
rzeki i bez przeszkód wylądował na jej wschodnim brzegu. Ten pozorny
sukces był jednak straszliwym błędem – oddalił bowiem oddziały Bernarda
od Polaków, ale również od kolumny cesarskiej. Chrobry natychmiast
przemaszerował pod Krosno i połączył się z Mieszkiem zostawiając
przeciwko oddziałom Bernarda tylko siły osłonowe. Główna kolumna Henryka
II wobec koncentracji polskich sił znalazła się nagle w bardzo
niebezpiecznej sytuacji. Polacy mogli bez problemu odciąć ją od
zaopatrzenia, zablokować i zagłodzić. Szybki odwrót był jedynym
wyjściem. 1 września w Kraju Dziadoszan (między Odrą i Bobrem,
prawdopodobnie gdzieś między Ochlą i Brzeźnicą) Niemcy po przedarciu się
przez
bór wyszli na polanę, za którą znajdowało się rozległe bagno. Nie mogli
go przejść ani ominąć – na flankach pojawili się już polscy łucznicy.
Przewodnicy (oczywiście podstawieni przez polski wywiad), którzy
wprowadzili Niemców w taką pułapkę – zniknęli. Nadchodzili za to Polacy,
na tyle silni, by pokusić się o wydanie walnej bitwy. Niemców uratowała
szybka budowa mostu, po której główne siły przeszły przez bagno.
Uciekli dosłownie w ostatniej chwili. Pozostawili tylko straż tylną
dowodzoną przez biskupa magdeburskiego Gerona, saskiego palatyna
Burcharda oraz margrabiego Gerona, a złożoną z wyborowych oddziałów.
Odparły one dwa ataki Polaków, ale trzeci rozbił ich szyki . Uratowała
się tylko niewielka grupa z arcybiskupem i rannym palatynem. Reszta
została doszczętnie wybita. Zginął margrabia Gero, przeszło 200
najprzedniejszych rycerzy i kilkakrotnie większa liczba pośledniejszych
wojowników. Kampania zakończyła się dla Niemców prawdziwą katastrofą.
Cesarz uciekał aż do Merseburga. Polacy ponownie zajęli Łużyce i tylko
niespodziewana powódź uratowała Niemców przed utratą Miśni.<br />
<br />
<br />
Fragment z kroniki Thietmara opisujący bitwę w Kraju Dziadoszan:<br />
<br />
<i>"Kiedy
w drodze powrotnej [cesarz] przybył do kraju Dziadoszan, rozbił na
swoje nieszczęście obóz w pewnym ciasnym pustkowiu, którego jedynym
mieszkańcem był pewien hodowca pszczół, później zresztą zabity [...] A
gdy zawiadomiono go [Bolesława], że cesarz już się wyniósł, wysłał
wielką liczbę pieszych do miejsca, w którym obozowało wojsko
[niemieckie], z rozkazem, by starali się choć część tego zniszczyć,
jeżeli nadarzy się do tego korzystna okazja. [...] Cesarz podążył
naprzód i powierzywszy pozostałe wojsko abp. Geronowi, znakomitemu
margrabiemu Geronowi oraz palatynowi Burchardowi, zalecił im, aby
zachowali większe niż zazwyczaj środki ostrożności. Po pewnym czasie
nieprzyjaciele ukryci w pobliskim lesie wznieśli potrójny okrzyk i zaraz
potem rzucili się na nasze wojsko z łucznikami, którzy nadbiegli w
zamieszaniu. Nasi dzielny stawiali opór przy pierwszym i drugim ataku i
zabili wielu spośród nadbiegających. Lecz nieprzyjaciele nabrawszy
otuchy na widok ucieczki niektórych spośród naszych, zwarli się i
uderzywszy powtórnie rozpędzili wszystkich i wybili pojedynczo przy
pomocy zdradzieckich strzał".</i></div>
PacoPhttp://www.blogger.com/profile/14548908575307545307noreply@blogger.com0